Prawo chroni również przedsiębiorcę, a nie tylko konsumenta
Kredyt frankowy, który został zaciągnięty na działalność gospodarczą, da się unieważnić. Przedsiębiorcy mają prawo podważyć umowy frankowe na podobnych zasadach, co konsumenci – czyli doprowadzić do upadku całej umowy. Różnica polega na tym, że w odniesieniu do przedsiębiorców można oprzeć się na innych przepisach.
Podstawowa różnica miedzy przedsiębiorcą a konsumentem jest taka, że konsument z założenia jest słabszą stroną umowy, ma mniejsze rozeznanie ekonomiczne i prawne. Dlatego konsumenci są objęci większą ochroną przez prawo.
Nie oznacza to jednak, że przedsiębiorca jest pozostawiony samemu sobie, prawo chroni przecież każdego, także przedsiębiorców. Typowa osoba, prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą przecież tak prawdę w realnym świecie wcale nie ma wyższej świadomości prawnej i ekomonicznej niż konsument, a na pewno nie w kwestiach prawa bankowego i kredytów.
Od 2021 r. klauzule abuzywne stosuje się również do przedsiębiorców
Mając na względzie, że typowy jednoosobowy przedsiębiorca wcale nie powinien być traktowany gorzej niż konsument, w 2021 r. wprowadzono przepis, zgodnie z którym unormowania dotyczące klauzul abuzywnych stosuje się również do osoby fizycznej zawierającej umowę w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, jeżeli umowa nie jest związana z przedmiotem tej działalności. Przykładowo, jeżeli ktoś prowadzi salon fryzjerski i zaciąga kredyt na remont lokalu, w którym prowadzi tą działalność fryzjerską, to od 2021 r. takiego przedsiębiorcę chronią przepisy dotyczące klauzul abuzywnych na równi z konsumentem. Niestety, przepis ten nie ma zastosowania do umów zawartych przed wprowadzeniem tego przepisu, zatem przykładowo nie mogą się na niego powołać frankowicze -przedsiębiorcy.
Na co mogą powoływać się frankowicze-przedsiębiorcy?
Frankowicze-przedsiębiorcy również mogą skuteczne instrumenty, aby unieważnić umowę. Przedsiębiorca może powołać się na inne przepisy niż konsument i wcale nie musi powoływać się na klauzule abuzywne, aby doprowadzić do uznania umowy za nieważną, co potwierdza orzecznictwo Sądu Najwyższego. Przedsiębiorca może bowiem skutecznie zarzucić, że umowa jest niezgodna z naturą stosunku umownego, łączącego dwie strony. Istotą i naturą każdej umowy jest to, że dwie strony wspólnie zdecydowały o nałożeniu na siebie danych uprawnień i obowiązków. Na przykładzie umów frankowych, sprzeczne z naturą umowy jest to, że kredytobiorca ma obowiązek spłacania rat, których wysokość jest dowolnie ustalana przez Bank. Banki stosują do przeliczenia kwoty kredytu i rat kredytowych kursy kupna i sprzedaży z ich własnych tabel kursowych. Bank sam ustala te kursy, nie wiadomo w jaki sposób, nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. Przepisy prawa nie nakładają na banki obowiązku ustalania kursów w konkretny sposób i banki mają w tym zakresie zupełną swobodę.
Jeżeli zatem Bank nalicza raty w CHF, a następnie przelicza je na PLN po swoim własnym kursie waluty, to kwota powstała w PLN po takim przeliczeniu również jest zależna od Banku. Skąd wiadomo, że kurs zastosowany przez Bank do przeliczenia raty ma wynosić akurat 4,10 a nie 3,90? Rata 400 CHF w przeliczeniu na PLN będzie inna, jeżeli przeliczymy ją po kursie 4,10, a inna, jeżeli po kursie 3,90. Nie wiadomo dlaczego kurs do przeliczenia danej raty ma taką a nie inną wartość, ponieważ tylko bank decyduje o wysokości kursu. Taka konstrukcja jest jednak niezgodna z naturą umowy, gdyż jedna strona nie może decydować dowolnie o prawach i obowiązkach drugiej strony umowy. Bank nie może swobodnie decydować o tym, jaką kwotę raty ma zapłacić kredytobiorca, gdyż stanowi to odwrócenie na opak podstawowych zasad prawa.
Stanowisko Sądu Najwyższego
Potwierdził to Sąd Najwyższy w uchwale z 2022 r.:
Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 3851 KC.”
Wobec tego stanowisko Sądu Najwyższego należy interpretować w ten sposób, że klauzule zawarte w umowach frankowych co do zasady są sprzeczne z naturą zobowiązania umownego i jako takie są nieważne w świetle art. 3531 k.c. i właśnie na ten przepis mogą powoływać się przedsiębiorcy posiadający kredyty frankowe. Jeżeli zaś umowa jest zawarta z konsumentem, to wtedy należy stosować przepisy dotyczące klauzul abuzywnych.
Podsumowując zatem, kredytobiorca-przedsiębiorca również może skutecznie podnieść roszczenie o stwierdzenie nieważności umowy frankowej i domagać się zwrotu zapłaconych do banku rat.